top of page

Kamperem po Borach Tucholskich – tydzień pełen przygód

  • Zdjęcie autora: Ola
    Ola
  • 28 sie
  • 7 minut(y) czytania

Od trzech lat co roku wypożyczamy od znajomych kampera (a dokładnie kampervana :p) i ruszamy z Lilą w Polskę. Zazwyczaj to pomysł na przedłużony weekend, ale zauważyliśmy, że są to tak pełne przygód i dobrych wspomnień wyprawy, że warto pokusić się o dłuższą podróż. W tym roku wygospodarowaliśmy cały tydzień w środku wakacji na wypad kamperem. Zgraliśmy terminy ze znajomymi i ruszyliśmy z dzieciakami w dwa kampery. Tylko dokąd?


ree


Spis treści


  1. Bory Tucholskie – naturalne miejsce dla rodzin

  2. Dzień 1-4 -> Camping Wodnik w Swornegaciach

  3. Pogoda i plany na zwiedzanie

  4. Dzień 4-8 -> Camping Zacisze w Okoninach Nadjeziornych

  5. Co warto zobaczyć w Borach Tucholskich?

  6. Kilka słów na zakończenie

  7. Praktyczne wskazówki



Bory Tucholskie – naturalne miejsce dla rodzin


Często ciągnęło nas na Podlasie i Suwalszczyznę – doskonale znamy już wschodnie rubieże Polski. Dla odmiany tym razem postanowiliśmy wyruszyć na zachód, do Borów Tucholskich, i kontynuować zbieranie pieczątek z polskich parków narodowych.


Okazało się, że Bory Tucholskie to idealne miejsce na rodzinny wyjazd. Liczne lasy, jeziora i rzeki tworzą wspaniały klimat, a różnorodność atrakcji i dobra infrastruktura pozwalają każdemu znaleźć coś dla siebie. To idealny wybór, gdy szukamy ciszy i kontaktu z przyrodą, a jednocześnie chcemy aktywnie spędzić czas.


ree


Dzień 1-4 -> Camping Wodnik w Swornegaciach


Po długiej, wieczornej trasie z Warszawy dojechaliśmy w piątek tuż przed północą do Swornegaci na nasz camping Wodnik. Końcówka drogi była dość wymagająca i wyboista — w kamperze czuć i słychać każdy kamień, a plastikowe talerze w szufladach głośno stukały. Po zmroku nie widzieliśmy za wiele, ale na szczęście mieliśmy wcześniej zarezerwowaną parcelę, więc bez trudu rozstawiliśmy się na wyznaczonym miejscu tuż przy brzegu malowniczego jeziora Karsińskiego.


ree

Camping Wodnik to dobre, komfortowe miejsce dla rodzin z dziećmi.


Plusy:

  • Drewniane domki letniskowe, duże pole namiotowe i miejsca dla kamperów z prądem.

  • Nowe, czyste toalety i ciepłe prysznice.

  • Plac zabaw i boisko do siatkówki, idealne dla dzieci.

  • Pomost i niewielka plaża przy jeziorze, miejsce na ognisko i grill.

  • Cisza nocna od 22:00.

  • Doskonała lokalizacja: spacerem można dojść do sklepów, restauracji i na lody.


Minusy:

  • Dość ciasno — w sezonie niewiele przestrzeni między namiotami i kamperami. My mieliśmy miejsce w pierwszej alejce od jeziora, jednak widok zasłaniała nam przyczepa sąsiada.

  • Ceny raczej z górnej półki, bardziej zbliżone do nadmorskich, niż podlaskich standardów. ;)

  • Po drugiej stronie jeziora słychać i widać drogę. Jeśli szukacie odludzia w sercu lasu, to nie jest idealne miejsce; jeśli komfortu i dostępu do infrastruktury, to trafiliście idealnie.


Co najważniejsze, nasze dziewczyny szybko poczuły się tu jak u siebie i już pierwszego dnia stały się członkiniami campingowej bandy dzieciaków. Znalazły nowych przyjaciół, z którymi spędzały czas na placu zabaw i przy jeziorze, co sprawiło, że pobyt był dla nich nie tylko wypoczynkiem, ale też prawdziwą przygodą, a nam dał przestrzeń i czas na książkę przy lampce herbaty. :)


ree


Pogoda i plany na zwiedzanie


Pogoda zapowiadała się zmiennie, ale mimo to mieliśmy nadzieję zrealizować nasz „plan minimum” na zwiedzanie okolicy. Nie zamierzaliśmy dać się zaskoczyć i byliśmy gotowi na różne scenariusze.



Centrum Edukacji Przyrodniczej Narodowego Parku Bory Tucholskie


Nasze dzieci (tym razem mamy ich w sumie troje) bardzo lubią muzea, dlatego opcja zwiedzania pod dachem przy zapowiadanym deszczu była na wagę złota. Centrum Edukacji Przyrodniczej w Chocińskim Młynie, które zajmuje XIX-wieczny dworek nad Chociną, nas nie zawiodło. Wstęp jest bezpłatny, ale wejścia odbywają się o konkretnych godzinach, więc warto wcześniej zarezerwować miejsce online.


ree

Ekspozycja, choć nie jest duża, jest świetnie przygotowana i nowoczesna. Przeszliśmy ją z dobrze nagranym audioprzewodnikiem, który przedstawia geografię i historię Parku Narodowego oraz ciekawostki o torfowiskach, lasach i zwierzętach zamieszkujących ten rejon. Niestety, nie ma wersji skróconej dla dzieci, a wersja dla dorosłych może być dla niektórych z dzieci zbyt długa.


Na zakończenie zwiedzania czekał nas prawdziwy hit — mała sala z ekranem, na którym wyświetlany jest quiz przyrodniczy dotyczący wystawy. Można podzielić się na drużyny i za pomocą pilotów odpowiadać na pytania, co oczywiście wywołało dużo emocji. Lila z tatą podobno wygrali, choć niestety nie miałam okazji tego zobaczyć.


ree



Zagroda Pokazowa Zwierząt


Na terenie Centrum znajduje się także Zagroda Pokazowa Zwierząt, którą można zwiedzać przed lub po ekspozycji muzealnej, wchodząc na zarezerwowaną godzinę. Oprowadzanie trwa około 30 minut. Przewodnik — zaangażowany w ochronę zwierząt — opowiada wiele ciekawych i barwnych historii o jego podopiecznych. Niektóre zwierzęta trafiły do zagrody tymczasowo, aby odzyskać siły przed powrotem na wolność, inne to stali mieszkańcy, których stan zdrowia nie pozwoliłby na samodzielne życie. Dzieci były zachwycone i słuchały z dużym zainteresowaniem.



Spływ kajakowy rzeką Chociną


Na cały jeden dzień zaplanowaliśmy spływ kajakowy. Początkowo chcieliśmy wybrać krótszy odcinek Brdy ze Swornegaci, jednak ta trasa prowadzi przez wiele jezior, co przy trójce dzieci oznaczałoby wiele wiosłowania i potencjalną walkę z wiatrem. Obsługa wypożyczalni GoKajaki poleciła nam więc rzekę Chocinę — odcinek z Chocińskiego Młyna do Swornegaci (13 km, około 4-5 godzin).


ree

Spływ okazał się fantastyczny! Wiosłowaliśmy przez cały czas wśród malowniczych meandrów — rzeka jest wąska, urokliwa i łatwa w pokonaniu, bez przeszkód i przenosek. W połowie drogi zatrzymaliśmy się na brzegu na piknik z przekąskami i kąpielami w rzece. Potem ruszyliśmy dalej — w prawo, w lewo, w prawo i w lewo.


Mamo, ale ta rzeka kręci! — komentowała Lila, co potwierdziły też moje zakwasy w rękach następnego dnia. 

Rzeka Chocina wpływa do jeziora Krasińskiego około kilometra na południe od Swornegaci. Po tylu zakrętach ostatni odcinek spływu po jeziorze był już czystą przyjemnością. Po prawej stronie minęliśmy nasz camping. Zostawiliśmy nasze rzeczy i pustymi lekkimi kajakami wpłynęliśmy do centrum Swornegaci, by oddać sprzęt. A potem obiad, który dawno nam tak dobrze nie smakował.


ree

Bazę GoKajaki zdecydowanie polecamy — mają dobry sprzęt, kompetentną obsługę i szeroki wybór tras dostosowanych do różnych sił i oczekiwań. Warto wcześniej zadzwonić i dobrać odpowiedni odcinek.



Dzień 4-8 -> Camping Zacisze w Okoninach Nadjeziornych


Był poniedziałek, bardzo deszczowy poniedziałek. Zgodnie z prognozami miało padać od rana aż do wieczora. Początkowo planowaliśmy, że przeniesiemy się na nowe miejsce dopiero we wtorek, ale skoro lało bez przerwy, zdecydowaliśmy wykorzystać złą pogodę na tzw. dzień techniczny i ruszyliśmy do Okonin Nadjeziornych. Mieliśmy w planach odwiedzić Park Narodowy, przejść ścieżką do słynnego dębu Bartuś, zrobić zdjęcia nad Jeziorem Charzykowskim oraz zobaczyć leśne jeziorko Kacze Oko… Jednak padający deszcz pokrzyżował nam plany i pojechaliśmy od razu na nasz kolejny camping Zacisze, zatrzymując się po drodze na solidne zakupy spożywcze w Chojnicach.


Rozstawianie się na campingu w deszczu było wyzwaniem. W Zaciszu nie ma wyznaczonych parceli, więc mieliśmy pełną swobodę wyboru miejsca. W ulewnym deszczu brodziliśmy w błocie, starając się znaleźć względnie płaskie i odpowiednie miejsce dla dwóch kamperów. Kurtki przeciwdeszczowe i kalosze niewiele pomogły — zmokliśmy do suchej nitki. Na szczęście w końcu udało się znaleźć miejsce, choć byliśmy już zmęczeni i przemoczeni.


Poranek zaskoczył nas słońcem. Widok był przepiękny — jezioro na wyciągnięcie ręki, mały niemal prywatny pomost, a po drugiej stronie jeziora gęsty las.


Będzie dobrze. :)

ree

Camping Zacisze naprawdę nas ugościł.


Plusy:

  • Ogrodzony duży kompleks leśny z bezpośrednim dostępem do jeziora Okonińskiego (I klasa czystości wody).

  • Duże przestrzenie na rozbicie namiotów i postawienie kamperów z zachowaniem prywatności.

  • Domki wypoczynkowe i mały pensjonat.

  • Nowe sanitariaty z prysznicami i zmywalnią naczyń.

  • Możliwość podłączenia prądu do kampera lub namiotu.

  • Ogromny plac zabaw w lesie, wiata na ognisko, wypożyczalnia rowerów i sprzętu wodnego.

  • W sezonie wakacyjnym popołudniowe zorganizowane zajęcia dla dzieci.

  • Duża plaża z wydzielonym kąpieliskiem.

  • Dodatkowe małe kameralne pomosty.

  • Sauna.

  • Restauracja z widokiem na jezioro, serwująca obiady i domowe wypieki.

  • Budka z lodami.

  • Sklepik z podstawowymi artykułami i świeżym pieczywem.

  • Bardzo spokojna okolica w lesie.


Minusy:

  • Brak wyznaczonych parceli może utrudniać wybór miejsca w deszczowych warunkach.

  • Podczas złej pogody teren może być błotnisty 🙂


ree

Miejsce bardzo nam się spodobało. Cały ośrodek to ogromny obszar leśny nad samym jeziorem. Camping jest ogrodzony, a samochody odstawione na parkingu przy samym wjeździe, co dawało nam poczucie bezpieczeństwa, gdy dzieciaki biegały swobodnie po terenie.


Dni płynęły spokojnie, w rytmie wakacyjnych aktywności, które każdy z nas dopasował do swoich potrzeb i chęci. Rano zaczynaliśmy od śniadania na świeżym powietrzu z pięknym widokiem na jezioro. Potem dzieci bawiły się razem na placu zabaw lub na dużej, piaszczystej, ośrodkowej plaży.


ree

Napompowaliśmy też w końcu naszego SUPa, bo warunki na wodzie były idealne. Panowie niemal codziennie korzystali z sauny, a ja z przyjemnością wyruszałam wtedy na spokojne wyprawy po jeziorze na swojej desce. Tata Marcin codziennie realizował też swój pływacki dystans.


Popołudnia spędzałyśmy na kreatywnych zajęciach — malowałyśmy torby i kamyczki, co dawało nam chwilę wytchnienia i dużo radości. Czasem wybraliśmy się na spacery do sąsiednich ośrodków, poznając okolicę i ciesząc się ciszą.


ree

Jedzenie w restauracji było proste, raczej standardowe, ale smaczne. Prawdziwym hitem, zarówno dla dzieci, jak i dorosłych, były lody rzemieślnicze. Dzień bez lodów na wakacjach to dzień stracony. :) Raz wybraliśmy się na grzybobranie. Nie uzbieraliśmy wiele, ale Lila była bardzo podekscytowana wyprawą. 


Naprawdę odpoczęliśmy. To miejsce, do którego na pewno chętnie wrócimy — może na jesienne grzybobranie?



Co warto zobaczyć w Borach Tucholskich?


Podczas naszej wyprawy odwiedziliśmy kilka wyjątkowych miejsc, ale region ma znacznie więcej do zaoferowania. Oto lista najciekawszych atrakcji, które warto wpisać na swoją listę:


  • Park Narodowy Bory Tucholskie – malownicze lasy i unikalna przyroda

  • Centrum Edukacji Przyrodniczej w Chocińskim Młynie

  • Spływ kajakowy rzeką Chociną

  • Camping Wodnik w Swornegaciach

  • Camping Zacisze w Okoninach Nadjeziornych

  • Dąb Bartuś – imponujące drzewo, które planujemy zobaczyć następnym razem

  • Jeziorko Kacze Oko – urocze, leśne jeziorko

  • Jezioro Charzykowskie – przyjemne miejsce na spacery i odpoczynek

  • Rezerwaty Bagno Grzybna i Cisowy Rezerwat

  • Miasta Tuchola, Chojnice i Czersk – lokalna kultura i muzea


Jeśli wybieracie się w ten region, polecamy interaktywną mapą Borów Tucholskich, która bardzo pomaga w planowaniu tras i zwiedzaniu.


ree


Kilka słów na zakończenie


Tydzień w Borach Tucholskich dał nam dużo radości i spokoju. Pogoda bywała różna, czasem przeszkadzała, ale dzięki temu mieliśmy okazję odpocząć i naładować baterie. Nie wszystko udało się zobaczyć (np. dąb Bartuś i jeziorko Kacze Oko czekają na kolejny wyjazd), ale to tylko motywuje, by tam wrócić.


Jeśli byliście w Borach Tucholskich albo macie swoje ulubione miejsca i trasy, dajcie znać w komentarzach. Chętnie poznamy nowe inspiracje i pomysły na kolejne wyjazdy.


A na osobny wpis o życiu w kamperze oraz organizacji wyjazdu kamperem przyjdzie jeszcze czas — obiecujemy, że podzielimy się wszystkimi naszymi doświadczeniami!


ree

Zobacz więcej zdjęć z tej wyprawy w albumie tutaj.


Praktyczne wskazówki


  • ⚠️ Jeśli pada, warto mieć plan na atrakcje pod dachem, jak Centrum Edukacji Przyrodniczej w Chocińskim Młynie.

  • 🕒 Rezerwujcie wejścia do atrakcji z wyprzedzeniem, szczególnie w sezonie.

  • 📖 Zabierzcie naszą ulubioną książkę do zbierania pieczątek z parków narodowych, „Z Parku do Parku”. :)

  • 🏕️ Camping Wodnik to ładne, wygodnie zlokalizowane miejsce, ale w sezonie potrafi być ciasno — warto zarezerwować wcześniej.

  • 🌲 Camping Zacisze to bardzo spokojna baza dla rodzin ceniących przestrzeń i kontakt z naturą.

  • 🚣 Spływ kajakowy rzeką Chociną lub Brdą to świetna, łatwa i malownicza wycieczka dla całej rodziny.


Drużyna Lili: mama Ola, tata Marcin, Maja, Nina, ciocia, wujek




Komentarze


© 2035 by Going Places. Powered and secured by Wix

  • Instagram
  • Facebook
bottom of page